czwartek, 10 grudnia 2009

Piszę sobie o... Karen Karbo: Minerva Clark na tropie

Pewnie i tak kupiłabym sobie któregoś Wabika. http://www.wab.com.pl/?ec=z-kotem     
Przesądziła Nagroda Małego Kalibru, imię bohaterki
 i lapidarne określenie "Kopciuszek z mózgiem!"

Minerva. Italska albo etruska bogini rzemiosł, sztuki
i literatury, utożsamiana z grecką Ateną, uosobieniem mądrości i wojny.
I.
Amerykanka Minerva lat trzynaście, członek odrobinę dziwacznej (dysfunkcyjnej ?) rodziny,
nosi w kieszeni tchórzofretkę o imieniu Jowisz,
patrzy na wszystkich z góry - taki wzrost a nie sposób bycia, nie śmie wypowiedzieć swojego własnego zdania,
nie przywiązuje wagi do ubioru, co jest powodem
do obśmiewania nawet przez najbliższą przyjaciółkę.
Jednym słowem - modelowy Kopciuszek, w którego życiu
następuje równie olśniewające wydarzenie, jak bal i taniec
w ramionach księcia.
Minerva zaczyna myśleć. Musi, aby wyjaśnić okoliczności aresztowania swojej kuzynki Jordan. Musi odpowiedzieć sobie na pytanie : kto i dlaczego zabił kierownika księgarni? Musi dokonać wyboru, który trop prowadzący
 do mordercy jest prawdziwy, a który wręcz przeciwnie.
Działa może impulsywnie, ale brawurowo.
Z narażeniem życia rozwiązuje zagadkę i pławi się
w zasłużonej chwale.
Ale dlaczego  następny tom o jej przygodach nosi tytuł "Minerva Clark schodzi na psy"?
Czyżby niepowodzenie w kolejnym dochodzeniu???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz